poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Złapać fotogołębia



A great marriage is not when the 'perfect couple' comes together. It is when an imperfect couple learns to enjoy their differences.

{Dave Meurer}






Robiąc fotograficzne podsumowanie 10 lat małżeństwa, zauważyłam na jak niewielu zdjęciach my jako MY występujemy razem. W zasadzie nic w tym dziwnego. Ileż to par działa według schematu: ja robię zdjęcie tobie, a potem zmiana i ty robisz mi. Tak bezpieczniej, bo może akurat poczciwie wyglądający przechodzień poproszony o zrobienie wspólnej fotografii oddali się na odpowiedni dystans (że niby kadruje...) i za moment czmychnie z twoim aparatem w ręku*? 
Oczywiście w archiwach na dysku twardym znajdziesz li kilka ujęć 'z ręki' pretendujących w związku z tym do klasycznych "sweet foci".Wrrr... No ale lepszy wróbel w garści, jak to mówią...
Chociaż nie! W końcu jak się postarać, to można upolować tego fotograficznego gołębia na dachu.

Składniki:
1 Mąż
1 Żona
Zachodzące słońce
Statyw
Samowyzwalacz


Pip, pip, piiiip! Pstryk!
Gołąb w garści i wspólne fotki do albumu są.


*Założenie nie jest poparte żadnymi statystykami, raczej wrodzonym sceptycyzmem... ;)






piątek, 23 sierpnia 2013

One week to go, czyli czemu ostatnio zaniedbuję bloga :)


Waiting makes me restless. When I'm ready, I'm ready.

{Reba McEntire}







Wiem, że długo mnie tu nie było.
I nadal nie mam za wiele (albo raczej: wcale) czasu na nowe posty.
Ale tak to jest, gdy oprócz codziennych obowiązków przygotowuję się do 10 rocznicy ślubu.
Projekty i projekciki z tym związane pochłaniają sporo energii, ale... są - mam nadzieję - warte zachodu, a dokładniej tego wieczoru za tydzień...

Tymczasem malutka zajawka projektu: "Co na siebie włożę tego wieczoru".