poniedziałek, 1 lipca 2013

Idę zobaczyć, czy są jakieś kwiatki...


Best among the good plants for hot, sandy soils are the ever blessed lavender and rosemary, delicious old garden bushes that one can hardly dissociate.
{Miss Jekyll, Home & Garden, 1900}



Mąż słyszy to dość często ('Idę zobaczyć, czy są jakieś kwiatki'). I okazuje się, że nie ma takiej wyprawy w pobliże domu, która pod względem znalezienia czegoś do wazonów zakończyłaby się fiaskiem. Nawet jeśli akurat róże są dokładnie między etapem rozkwitu a przekwitania, a o bzie już dawno nikt nie pamięta. Zwykła łąka zawsze się sprawdzi.

Lubię takie łąkowe i ogrodowe kwiaty. A i lawendy w donicach teraz dostatek. (z tego względu Pan Kot ma ściśle ograniczony dostęp do balkonu, gdyż lawenda w oka mgnieniu pada ofiarą jego zakusów i pozostają po niej smętne obgryzione łodyżki...)

Może ich urok tkwi w dopasowaniu czasowym? To, co naturalnie kwitnie w danej chwili, podoba się nam najbardziej? I najbardziej pasuje do okoliczności albo nastroju?

W pokoju zaś zagościł nowy stolik. W szalonym kolorze, no ale po pierwsze ma być w kierunku Hamptons, a po drugie widzę go już przyszłościowo, z takim jednym wymarzonym fotelem... No i jeszcze nowy kocyk z TK Maxx... Oczywiście niebieski. No nie umiem wyjść z tego sklepu z pustymi rękami. :)

A wracając do lawendy, to wylądowała nie tylko w wazonie, ale również w tarcie.
Z morelami - połączenie wspaniałe.

Przepis na tartę z bloga Liski, pominęłam jednak śliwki, dodałam za to rozmaryn i lawendę.

Spód tarty:

200g mąki
2 żółtka
100g masła
2 łyżki śmietany 18%
łyżka cukru
szczypta soli

Wszystkie składniki zagnieść na elastyczne, wilgotne ciasto. Wylepić nim formę do tarty, ponakłuwać i podpiec w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez około 

Nadzienie z morelami:

500g wypestkowanych moreli pokrojonych w połówki
100g masła
150g cukru
łyżeczka aromatu waniliowego
2 jaja
3 łyżki śmietany 18%
łyżka igiełek rozmarynu
3-4 kwiaty lawendy (suszone)

W głębokiej patelni rozpuścić masło z cukrem i poczekać, aż zacznie się karmelizować (ok. 10 minut). Do karmelu wrzucić morele, posiekany rozmaryn i lawendę. Delikatnie mieszając dusić 5 minut. Morele wyjąć i ułożyć na spodzie tarty. Patelnię zestawić z ognia. Jaja roztrzepać ze śmietaną i aromatem. Powoli wlewać do karmelu, ciągle mieszając. Uzyskaną masą wypełnić tartę. Piec kolejne 30 minut do ścięcia i zrumienienia masy.


No i tak niebiesko, lawendowo minął kolejny weekend.
A jakie kwiatki i wypieki weekendowo gościły w Waszych domach?





13 komentarzy:

  1. Uwielbiam polne kwiaty i te niesamowicie fantazyjne bukiety, jakie można z nich zrobić! Cudownie, że w końcu możemy się cieszyć bujną letnią obfitością po d każdym względem. Stolik - świetny! Też ostatnio robiłam tartę morelową, choć bardziej klasyczną. Chetnie spróbuję z lawendą, jak tylko moja zdecyduje się zakwitnąć. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. tez bardzo lubię pilne kwiaty zwlaszcza chabry i maki :) ciekawa tarta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Polne kwiaty...kiedy widzę je z okna samochodu, pędząc za sprawami do załatwienia to rwałabym je koszami, ale zawsze się spieszę! :(
    Zapraszam na herbatkę i zabawę do siebie :)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Stolik fantastic!
    Dawno nie piekłam tarty...

    OdpowiedzUsuń
  5. Znów tak się zachwyciłam, że nie wiem co powiedzieć! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne kompozycje, aranżacje, bukiety, dekoracje... :)
    u mnie truskawkowo nadal :)

    fajnie pasuje stolik :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle świetne zdjęcia :). Odpowiadając na pytanie - u mnie muffinki i goździki - więcej na blogu ;-). pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  8. I love those types of flowers. They are truly the most wonderful and your home is stunning:) Looks like one of those places you just want to sit down in with a cup of coffee and a great book:) Beautiful. Kisses, lovely.

    OdpowiedzUsuń
  9. mmmmmmmmm ale się zrobiło klimatycznie:) kocham takie kwiaty jak w Twoim wazonie...
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam polne kwiaty. Teraz nie mogę się napatrzeć na maki, chabry, lawendę :)
    Stolik i kocyk śliczne, a tartą się częstuję :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepieknie. Tez kocham polne kwiaty i latem to u mnie obowiazek i przyjemnosc przynosic je do domu :)

    www.sevenwishes.eu

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzień dobry, jestem zainteresowana współpracą z Pani blogiem, proszę o kontakt:) wspolpraca@armadeo.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Połączenie niesamowicie smakowite ;) muszę wypróbować ten przepis ! Stolik świetnie zaaranżowany. Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń