piątek, 30 października 2015

Topowy topinambur




Cookery is as old as the world, but it must also remain, always, as modern as fashion
{Phileas Gilbert}


Stare to, czy nowe?



Historia

Bulwy topinamburu spożywane były przez Indian północnoamerykańskich w okresie przedkolumbijskim. Szybko zostały docenione przez kolonistów i zawędrowały do Europy i Azji. Rozpowszechniły się, choć uprawiane były raczej jako warzywo ogrodowe, na ograniczoną skalę, a nie na polach. W XVIII wieku straciły na znaczeniu zastąpione przez ziemniaki. Później bulwy wykorzystywane były głównie jako roślina pastewna, choć okresowo zyskiwały na znaczeniu. Przykładowo podczas II wojny światowej ponownie były popularne we Francji. W okresie przedwojennym były nierzadko uprawiane na Śląsku. Współcześnie bulwy topinamburu traktowane są zwykle jako dość ekskluzywne i rzadko spotykane warzywo.

Tyle Wikipedia. Czyli roślina stara jak Północnoamerykańscy Indianie.

Ale też i nowa.
Bo spróbuj dziś obejrzeć odcinek jakiegokolwiek polskiego kulinarnego show, w którym nie pojawi się tenże bohater.
Topinambur stał się po prostu modny.
Ale może w tym wypadku to i dobrze, bo naprawdę warto go spróbować. 

Kiedy w Hong Kongu spróbowałam bulionu z lokalnymi kluskami i kasztanem wodnym, nie miałam pojęcia, że kasztany wodne były jeszcze kilkadziesiąt lat temu popularne i szeroko uprawiane w Polsce! Warto o tym poczytać.

Oto - obok walorów smakowych - najciekawszy aspekt jedzenia - odkrywanie nowego!
A skoro o zaletach mowa...

Walory Smakowe
Nie rozumiem tych jakże częstych nawiązań do ziemniaka. [W XVIII wieku straciły na znaczeniu zastąpione przez ziemniaki. - sic!]
Jak dla mnie, z ziemniakiem nie ma on wiele wspólnego. Jest słodki i ma wyraźnie orzechowy posmak. Charakterystyczny. Warty poznania i zapamiętania.


Sposób przyrządzania
Jest ich zapewne bardzo wiele. Ogranicza nas tu tylko wyobraźnia i upodobania smakowe.
Ja zdecydowałam się na klasyczne risotto z ryżu Arborio. Topinambur pokrojony w cienkie plasterki podsmażyłam osobno na maśle - do etapu al dente.
Dodatki - jedynie cebula, czosnek, świeży rozmaryn, Grana Padano.
Ach, i z braku białego wina... whisky. 




4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Takich ładniejszych bulw nie obierałam, tylko wyszorowałam. Pozostałe zwykłą obieraczką do warzyw. :)

      Usuń
    2. dzieki :) , no tak wydawało mis ie ze sa kształtu jak imbir i wtedy trudniej ;)

      Usuń
  2. Witam :)
    Widzę, ze u Ciebie w kuchni gościł trochę inny gatunek topinambura niż ten jaki ja mam ogródku. Ciekawe czy inna odmiana to też inny smak? Mój jest lekko gorzkawy z posmakiem niedojrzałego słonecznika. Ale w zupie sprawdził się wspaniale. I wcale nie sprawdził się jako dodatek do herbaty, miał być jak cytryna a smakowało ... nijak. Może Twój jest smaczniejszy?
    Serdecznie pozdrawiam. -H

    OdpowiedzUsuń