I can skin a deer. I can skin a pig. I can pluck a quail. You name it, I've done it!
{Eva Longoria}
Przyznaję się bez bicia i innych form przymusu, że ten post jest kulinarno-kontrowersyjny. Krótko i bez dorabiania zbędnych ideologii przyznam, że przepiórka smakuje WYŚMIENICIE.
W śliwkach i jabłkach, z rozmarynem i tymiankiem - idealny późny obiad na babie lato w promieniach nisko zachodzącego słońca.
Mimo to przygotowanie tych małych ptaszków w pierwszej chwili wydało mi się odrobinę kontrowersyjne. Ale nie umiem powiedzieć dlaczego. Tym bardziej, że ani faszerowany kurczak, ani pieczona kaczka nie budzą we mnie mieszanych uczuć... Może zatem chodzi o to, że są takie malutkie? Albo raczej o to, że rzadko goszczą w codziennym menu? (Na szczęście nie musiałam ich za mocno skubać, jak zacytowana Eva Longoria.)
A może ktoś wie, czemu przyprawianiu przepiórek towarzyszyła mi chwila dziwostanu?
Aromatyczne przepiórki (można w razie dylematów wewnętrznych zastąpić innym drobiem), 4 sztuki na 2 porcje:
4 ząbki czosnku
świeży tymianek i rozmaryn
10 suszonych śliwek kalifornijskich
1 kwaskowe jabłko
1 mała brzoskwinia
pół kostki masła
olej
ocet balsamiczny
sól, pieprz.
Przepiórki umyć i osuszyć. Wnętrze każdej wysmarować masłem, nafaszerować 1 zgniecionym ząbkiem czosnku, jedną śliwką, kawałkiem gałązki rozmarynu oraz tymianku. Natrzeć od zewnątrz pieprzem i solą. Udka spiąć wykałaczką. Przepiórki smażyć na mocno rozgrzanym oleju (z dodatkiem łyżki masła) przekładając, aż zrumienią się z każdej strony. Dodać resztę masła i dusić 5 minut często poruszając patelnią. Dorzucić na patelnię pozostałe śliwki,drobno pokrojone (nieobrane) jabłko oraz brzoskwinię i kilka listków rozmarynu. Przykryć i dusić na średnim ogniu kolejne 10 minut. Następnie dolać na patelnię trochę wody, skropić przepiórki octem balsamicznym. Dusić ok.10 minut, aż sos będzie gęsty i aromatyczny, nie zapominając o poruszeniu przepiórek (aby się nie przypaliły).
Podawać na przykład z ziemniakami gotowanymi w mundurkach i sałatą.
Na koniec przypominam o CANDY. Zapraszam!
A wiesz, że zaintrygowałaś mnie? nigdy nie jadłam przepiórek, a po Twoich zdjęciach mam na nie ochotę:) dzięki za przepis
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!:)
Cieszę się! Mam nadzieję, że wkrótce spróbujesz. Są tego warte, tylko potrzebują duuużo masła, żeby nie były za suche. :)
UsuńJa też nie jadłam. Ciekawe czy dostanę je w Gryficach.
OdpowiedzUsuńW Selgrosie widziałam przepiórki, ale jakoś.. może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńMoże raczej niedługo??? :)
UsuńPrzemyślę sprawę :D
Usuńno tak, ja bym pewnie zastąpiła innym drobiem, ale taki już cykor jestem, że nawet kaczki nie zjem ;-)
OdpowiedzUsuńja bym pewnie zamieniała na inny drób, ale już taki cykor jestem, że nawet kaczki nie zjem ;-)
OdpowiedzUsuńAle sos też jest wart spróbowania, nawet na kurczaku... ;)
UsuńZdjęcia <3
OdpowiedzUsuńDziękuję ♥
UsuńNiesmialo podgladaja Twojego bloga i podoba nam sie... ladnie tu...
OdpowiedzUsuńA mi się podoba Wasza koncepcja wspólnego podejścia do blogowania. To takie... romantyczne :) Dziękuję za nieśmiałe podglądanie i zapraszam częściej.
UsuńNigdy nie jadłam bo chyba mam jakieś podobne obawy czy kontrowersje. Ale może przyszła pora? Wpis i zdjęcia bardzo zachęcające:)
OdpowiedzUsuńJednak w momencie jedzenia i smakowania te kontrowersje się jakoś rozpływają w niebycie...
UsuńKochana coś dla Ciebie! Rób piękne danie i zdjęcie bo umiesz! http://www.weranda.pl/konkursy/konkursy-fotograficzne?controller=konkurs&kid=53#zdjecia
OdpowiedzUsuńPyszności! buziak;*
Och dziękuję! Za pomysł i link to raz. Ale za wiarę we mnie i przekonanie, że się nadaję to dwa. Buziaki!
UsuńNo i za Twoją zachętą wzięłam udział: http://www.weranda.pl/konkursy/konkursy-fotograficzne?controller=konkurs&kid=53#zdjecia (a raczej figa wzięła udział...) :)
UsuńZobaczyłam ten przepis i oniemiałam ...skąd wzięłaś przepiórki ? Do tej pory takie rarytasy jadłam może kilka razy w życiu ...eh...marze o takim obiedzie :) przepis zapisze sobie na zaś. Myślę ze to fajne danie jeśli chcesz kogoś zaskoczyć :) buziaki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiórki są z LIDLa. Tam od czasu do czasu pojawiają się takie wykwintne rzeczy i składniki w przystępnych cenach. Był bażant i przepiórki, więc skusiłam się na przepiórki... A Jagoda powyżej sugeruje Selgors, więc może też Makro... Polecam, jak znajdziesz te ptarszki to kupuj i przyrządzaj! :*
Usuńnawet nie wiedziałam, ze w Lidlu można znaleźć takie wyszukane rzeczy. Będę musiała zaglądać czasem, bo póki co rzadko tam bywam. A jeśli chodzi o towarzyszące Ci uczucie, to jestem pewna, że wynikało z rozmiarów ptaszka ;)
UsuńJestem mocno zdziwiona, że z Lidla, ale przy tym pozytywnie zaskoczona..TO może i ja zabiorę się za przepiórkę.
UsuńLubię Twoje zdjęcia, masz fajny styl. A danie też się zapowiada znakomicie :)
piękne zdjęcia :) wyglądają apetycznie :)
OdpowiedzUsuńHello! Do you know if they make any plugins to protect against hackers?
OdpowiedzUsuńI'm kinda paranoid about losing everything I've worked
hard on. Any suggestions?
my web site :: buy smoke deter