piątek, 2 listopada 2012

Muffiny, batoniki i echo Baltony






Strength is the ability to break a chocolate bar into four pieces with your bare hands - and then eat just one of those pieces

{Judith Viorst}




Czy wiecie, że Snickers ma 82 lata? Został wprowadzony do sprzedaży w 1930 roku, a swoją nazwę zawdzięcza ulubionemu koniowi rodziny Mars'ów.

Jak byłam dziewczynką, jakieś 25 lat temu, poszłam raz z Mamą do Baltony. Tam zawsze były różne cuda i niespotykane gdzie indziej słodkości.
Pamiętam, jak Mama poprosiła o Snickersa, a Pani Sprzedawczyni - robiąc wręcz oburzoną minę - zapytała: "Snajkersa?" I ten 'Snajkers' został w pamięci do dziś. 

A także takie niewyjaśnione przekonanie, że Snickers jest lepszy od Marsa.

Co można zrobić ze Snickersem w piątkowy wieczór? Tym bardziej, że została mi porcja kremu mascarpone z babeczek Red Velvet?  Na przykład muffiny. Muffiny na dwie miski.

Miska nr 1.
szklanka mąki + 1/3 szklanki cukru pudru + 1 łyżeczka cukru waniliowego + 1 łyżeczka proszku do pieczenia + pół łyżeczki sody oczyszczonej
Miska nr 2.
80g klarowanego, schłodzonego masła + pół szklanki jogurtu + 1 jajko + 2 czubate łyżki Nutelli  + 2 czubate łyżki masła orzechowego (z kawałkami orzeszków)

oraz

1 baton Snickers pokrojony w drobne kawałeczki.


Składniki każdej miski mieszamy, a następnie łączymy zawartość obu misek. Dodajemy kawałeczki Snickersa.
Pieczemy 25 minut w temperaturze 180 stopni.



Tym razem eksperymentalne zdjęcia - PRAWIE studyjna sesja muffinków. Jako że panuje deficyt światła naturalnego (już po godzinie 16...), stworzyłam sobie mini studio. Softbox z kartonu i halogenu budowlanego, blenda z folii aluminiowej, tło z brystolu. Zupełnie inne efekty, niż przy naturalnym świetle. Muszę jednak uważać na kremy, bo nasza nowa sierściuszka, nie zważając na moje wysiłki fotograficzne, podbiega i chce wylizywać krem...

Miłego weekendu!



26 komentarzy:

  1. Ja chyba wolę Marsy;D ale "snajkersy" też mogą być! Pyszne te muffinki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czasem też skłaniam się ku Marsom... :)

      Usuń
  2. a ja wolę snajkersy :) bo uwielbiam orzeszki :)
    Pięknie wyglądają Twoje muffinki.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. szaleństwo, snickersowe?! zdjęcia mistrzostwo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie Dzięki, cieszę się, że zdjęcia się podobają, nie byłam bowiem pewna tej stylistyki 'studyjnej'. :)

      Usuń
  4. wspaniałe zdjęcia! :) nawet nie potrafię sobie wyobrazić smaku muffin, muszą być przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia a muffiny na pewno smakowite tymbardziej, że snickersa kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "snajkersy"......najlepsze pod słońcem:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają obłędnie!
    Ja też mam swoje wspomnienia o Baltonie z czasów dzieciństwa :) ach, co to był za sklep! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ps. robiłam kiedyś sernik ze Snickersami - pyszny był!

    OdpowiedzUsuń
  9. No a Ty znowu pichcisz. Mój syn (starszy) uwielbia te Twoje snajkersy. Sprzedam mu nową nazwę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, muffiny to takie 'rach-ciach', dlatego więcej postów kulinarnych ostatnio tu. :)

      Usuń
  10. Snajkersy lepsze, bo bardziej wypasione. I przez te orzeszki chyba aż tak bardzo nie zamulają :D
    Zdjęcia to tu cudoowne!

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, ze nie ma tu opcji lajkowania to bym zalajkowala te Twoje Snajkersy... sama ostatnio je robilam ale mimo zmniejszonej ilosci cukru do minimum byly dla mnie za slodkie ;( co od razu dyskwalifikuje je z mojej listy smakolykow... Fajne zdjecia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, jest tylko ogólna opcja lajkowania, ale się nie pogniewam za kolejnego lajka do FB ;) Teraz byłam z rewizytą i widzę Twoje Snickersowe muffinki. Czy to jakaś szczególna pora na użycie tych batoników??? :)

      Usuń
  12. Zdjęcia wyszły genialne! Bardzo podoba mi się ich kolorystyka i kompozycja :) a muffiny wyglądają bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moja Droga, miałam co do nich wątpliwości (zdjęć), ale wspaniale, że i Tobie i innym Dziewczynom się podobają!

      Usuń
  13. Już idę do Ciebie na ciacho ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne! Gdzie jesteś dokładnie? Wstawiać wodę?

      Usuń
  14. Niewiarygodne że 'Snajkers' ma już tyle lat :) Warunki do fotografowania w świetle dziennym faktycznie coraz gorsze. Ja jestem w o tyle komfortowej sytuacji, ze jestem w stanie zdjęcia robić rano - choć i tak nawet ze światłem jest kiepsko. Efekty pracy w 'mini studiu' bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo fajne te Twoje muffiny snickersowe a zdjecia prześliczne:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej,
    Ależ przyjemny ten twoj blog. Zaglądam tu z wielką przyjemnością w oczekiwaniu na kolejne, piękne zdjęcia. Dołączam do grona obserwatorów. Zapraszam Cię oczywiście do mnie
    http://nothingbutahousewife.blogspot.com/
    mam nadzieję, że się tam spotkamy :)

    pozdrawima ciepło
    Housewifed

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę i zaraz pędzę do Ciebie... Cieszę się po raz kolejny, że zdjęcia robią dobre wrażenie :)

      Usuń
  17. Fantastyczne, snickersowe smaki i cudny klimat :)

    OdpowiedzUsuń