Zasadniczo nie jestem wielką fanką czereśni. U mnie jest to z nimi tak, że zjadając nawet najbardziej dojrzałą i słodką czereśnię, myślę o dojrzałej wiśni i... czereśnia nie ma startu. Ale zapewne wiele osób się ze mną nie zgodzi.
Tak czy inaczej, czereśnie zostały zerwane i przywiezione do domu i ładnie powyglądały, ale nadszedł czas konsumpcji i okazało się, że ich ilość woła o przetworzenie.
I co teraz? - pomyślałam, ponieważ fanką czereśniowych pzretworów również nie jestem.
Ale wtedy przypomniałam sobie przepis Doroty i stwierdziłam, że do czereśni to takie ciasto mogłoby pasować. Postanowiłam jednak wprowadzić swoje modyfikacje ilościowe oraz zapożyczyć migdałowy aromat z zestawu migdał-wiśnia (jednego z najlepszych zestawień smaków jaki znam).
I w ten sposób powstało miękkie, lekkie ciasto czereśniowe z aromatem Amaretto.
Niezbędne ingrediencje:
50g mielonych
migdałów
½ opakowania
budyniu śmietankowego
ok. 130 – 140g
mąki pszennej
1 łyżeczka
proszku do pieczenia
3 duże jaja
150g masła
120g cukru
½ opakowania
cukru waniliowego
kilka kropli
aromatu migdałowego
odpestkowane
czereśnie – ilość wg uznania
150ml Amaretto
płatki migdałowe
Jak to zrobić?
Odpestkowane
czereśnie zalać Amaretto (opcjonalnie można dodać nieco cukru pudru), odstawić.
W miarce zmieszać
zmielone migdały, budyń i proszek do pieczenia, a następnie dopełnić mąką tak,
by uzyskać 200g. Składniki wymieszać. W misce – za pomocą miksera - utrzeć
masło do białości, dodając stopniowo cukier i cukier waniliowy. Do masy pojedynczo dodawać jajka i na koniec
kilka kropli aromatu migdałowego. Szpatułką dokładnie wymieszać składniki mokre
z suchymi. Ciasto przelać do okrągłej, wyłożonej papierem do pieczenia formy.
Na wierzch wyłożyć owoce, posypać płatkami migdałowymi.
Piec w
temperarturze 175°C do ‘suchego patyczka’. Mi to zajęło blisko
godzinę (ale zapewne czas pieczenia zależy od ilości owoców).
Bardzo pyszny przepis, zapisuję :)
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia ;]
OdpowiedzUsuńciekawe, jak czereśnie współgrają z amaretto.
a jakby z innymi alkoholami? hm..
Zawsze można z innymi spróbować. Tylko nie ze wszystkimi na raz ;)
UsuńTakie polączenie czereśni, migdałów i amaretto musi być pyszne. Uwielbiam słodkości z dodatkiem amaretto.
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. :)
OdpowiedzUsuńWyglada oblednie! Zaluje, ze nie jestem teraz w Polsce - rodzice "uskarzaja sie" przez telefon na urodzaj czeresni ;)) po prostu sami juz nie wiedza, co z nimi robic ...
OdpowiedzUsuńNiech Rodzice sprowadzą desancik szpaków i będzie po kłopocie :) No ale szkoda, że nie możesz poprzetwarzać. Jednak, co się odwlecze...
Usuń