Rwałem dziś rano czereśnie,
Ciemno-czerwone czereśnie,
W ogrodzie było ćwierkliwie,
Słonecznie, rośnie i wcześnie.
Gałęzie, jak opryskane
Dojrzałą wiśni jagodą,
Zwieszały się omdlewając,
Nad stawu odniebną wodą.
Zwieszały się, omdlewając
I myślą tonęły w stawie,
A plamki słońca migały
Na lśniącej, soczystej trawie.
Ciemno-czerwone czereśnie,
W ogrodzie było ćwierkliwie,
Słonecznie, rośnie i wcześnie.
Gałęzie, jak opryskane
Dojrzałą wiśni jagodą,
Zwieszały się omdlewając,
Nad stawu odniebną wodą.
Zwieszały się, omdlewając
I myślą tonęły w stawie,
A plamki słońca migały
Na lśniącej, soczystej trawie.
{Julian Tuwim}
Pozazdrościłam Yvonne zdjęć z makami. Więc mam i swoje.
Było dziś też sobotnie rwanie czereśni (to znaczy Mąż rwał, a ja sobie pstrykałam i popijałam kawę). Tylko stawu nie było jak u Tuwima. Jeśli komuś to przeszkadza, niech sobie wyobrazi.
Bardzo ładne zdjęcia i wiersz!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękny post!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że do Ciebie trafiłam:)
Pozdrawiam!
Przepiekne ! nie umiem takich robic ;((
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Drogie Dziewczyny za słowa uznania. To wiele znaczy i zachęca do dalszych działań. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne, teraz ja pozazdrościłam Tobie zdjęć z makami!!! :)
OdpowiedzUsuń