piątek, 27 lipca 2012

Gold to Chrome

{Raymond Loewy}

Jaki prawdziwy cytat! Jednak autor chyba trochę nie docenił słabości kobiet do błyskotek we wnętrzach... :)

Bardzo mi się podobają srebrno-lustrzane meble, bez względu na to czy jest to komódka, konsolka czy krzesło. Zazwyczaj tak dekorowane meble są jednak dość kosztowne.

Niewiele jest jednak rzeczy ciekawych i nawet kosztownych, których Pomysłowe Panie Domu i Wnętrzarskie DIY Bloggerki nie byłyby w stanie uzyskać za pół-darmo, siłą własnych pomysłów i rąk.
To mi się podoba jeszcze bardziej. Kilka przykładów poniżej...






Niektórzy stosują metodę nakładania srebrnych płatków. Jest ona jednak dość pracochłonna i w naszych warunkach niezbyt dostępna. A także kosztowna. Chociaż efekt daje wykwintny bez dwóch zdań.
Mimo to, można szybciej i taniej... a więc...


Szybka akcja.


Kilka lat temu odziedziczone po Mamie czarne, solidne, drewniane stoliki obróciły się w złoto, bo tak mi wtedy pasowało. Wtedy też praca była żmudna, wymagała pędzla i kilku dni schnięcia farby.
Kilka dni temu natomiast stwierdziłam, że jednak srebro, nie złoto. A w zasadzie nie srebro, a chrom.

Szybko kupiłam dużą puszkę farby w sprayu (26 złotych).
I szybko zabrałam się za malowanie, korzystając ze sprzyjających warunków atmosferycznych (1 fragment popołudnia spędzonego na ogródku = 1 stolik).



Ostateczny efekt pokażę, jak tylko uporam się z trzecim stolikiem. Zapraszam po weekendzie!


Ta da!





3 komentarze:

  1. No to szybko się uporałaś z tym sprayem. Fajne efekty i czekam na całość. Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z niecierpliwością czekam na efekty pracy!

    OdpowiedzUsuń
  3. sprayowanie jest szybkie sprawne i prawie bezbolesne [prawie, bo gdy do pomalowania trafia się większa powierzchnia- boli mnie kciuk =]

    obserwowanie działa!
    czekam na efekty końcowe

    OdpowiedzUsuń