wtorek, 5 czerwca 2012

Czerwcowo - piwonie i znowu truskawki





The peony is beautiful, yet it is supported by a stalk.
{Chinese proverb}

Sezonowa zbieżność blogowych postów wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Tak też jest z kwiatami.
W kwietniu na blogach królowały hiacynty, w maju kiście bzu, a teraz przyszedł czas na piwonie... No i ja ulegam ich czarowi, a raczej zapachowi, jednemu z najpiękniejszych wśród kwiatów moim zdaniem...
A dzięki zasobom 'Teściowego' ogrodu mam coroczny, nieodpłatny dostęp do świeżego bukietu.


Ponadto sezon truskawkowy w pełni, więc stwierdziłam, że trzeba to wykorzystać, by nie czuć niedosytu przez następne 11 miesięcy. Przytargałam więc z przypracowaego sklepiku pełną kobiałkę.
Między gotującym się rosołem, a duszonym w maśle kurczakiem szybko popełniłam leciutką roladę, by już na deser cieszyć się truskawkową pełnią.




Biszkopt na roladę:
3 jajka
40g mąki pszennej
40g mąki ziemniaczanej
30 g cukru
pół łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli


Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli. Następnie bardzo powoli, partiami dodajemy po trosze cukru - nadal ubijając - oraz kolejno po jednym żółtku. Do masy przesiewamy mąki i proszek do pieczenia. Mieszamy szpatułką.

Masę przekładamy na wyłożoną  dobrym papierem do pieczenia dużą, płaską blaszkę (tą standardową od kompletu z piekarnikiem) i pieczemy w temperaturze 170 stopni przez 12-14 minut.

Wyjęty z piekarnika biszkopt odwracamy i szybko usuwamy papier do pieczenia. Zawijamy wzdłuż krótszego boku w czystą ściereczkę
 i zostawiamy do ostygnięcia.



Dodatkowo:
5 łyżek dżemu jeżynowego
Szklanka swieżych, pokrojonych w ćwiartki truskawek




Krem:
250ml słodkiej śmietanki 36%
ziarenka z 1/2 laski wanilii
kilka kropel aromatu (lub ekstraktu) waniliowego
1 saszetka Śmietan-Fix

Śmietankę ubijamy na sztywno z pozostałymi składnikami.

Biszkopt rozwijamy i smarujemy dżemem. Następnie nakładamy warstwę śmietanki
i truskawki. Zwijamy tak ciasno, jak tylko się da. Oprószamy cukrem-pudrem.
Rolada jest najsmaczniejsza po jednej nocy spędzonej w lodówce.






A po deserze, cowieczorne napawanie się zapachem...


3 komentarze:

  1. wygląda smakowicie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O matyldo! Juz mam pomysl na sobote :) Oby truskawki jeszcze byly,bo zal mi rozmrazac tych ,ktore dopiero do zamrazarki 'na zime' wstawilam :)/ewel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, Też już mam zamrożone. Ale widzę że jeszcze są. Dostałam namiar na stragan na hurcie-Turzynie, wejście od akademika, prosto, stragan ze ścianką z plexi, zawsze kolejka... Truskawki 4,50/kg, szparagi 3/pęczek, kalafior 1,50/szt, jagody 18/kg. Podobno warto!

      Usuń